Kurs obrany, kurs utrzymać


Ostatnie dwa tygodnie, zaledwie dwa tygodnie pokazały mi moje własne miejsce. Stanowczo, lecz bez krzywdy, poczułem, że bycie zdrowszym z jednoczesnym przekonaniem o rozwoju samego siebie może iść w parze pod jednym, niezbywalnym i aksjomatycznym warunkiem – dbam o siebie, o to co jem, kiedy, ile pracuję, znajduję czas na wyciszenie. Inaczej efekt może być opłakany.

Wzmożone zaangażowanie w pracy, odbiło się na regularności i jakość posiłków, tzn. dieta zbyt monotonna, jadłem mniej, nieregularnie. Zbrakło czasu na wyciszenie, relaks, oderwanie się od problemów dnia codziennego. W konsekwencji problemy układu pokarmowego, migrenka, rozkojarzenie, zły nastrój, kłótliwość i odruchy aspołeczne. Dziś chyba w kulminacji, w rozsadzającym głowę bólu powiedziałem dość i wdrożyłem, na siłę na samym sobie techniki relaksacyjne. Poprawiło się. Porządnie zjadłem to co należy i kiedy trzeba.

Strach przed nawrotem ReA pomaga się zmotywować, ale chyba bardziej motywuje mnie potencjalna strata czasu w przypadku przegięcia i nawrotu. Wówczas kolejne miesiące czekania i zmagania się z sobą i choróbskiem.

Nie ma co, trzeba o siebie się zatroszczyć!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: