Wczoraj w sobotę, odbył się szkolni rodzinny piknik, dla nas ostatni w tej szkole, szkole podstawowej mojego syna. Co mnie cieszyło, ano w zasadzie przede wszystkim to, że razem z synem weźmiemy udział w różnych konkurencjach (bieg w worku, skoki, rzut do kosza, rzut do celu, przeniesienie piłki na rakiecie. Szkoda, że tylko tylu, ale... Czytaj dalej →
Noc Robotów
W tym roku razem z synem pojechaliśmy na Noc Robotów. Czy było warto? Oczywiście, że było warto. Dlaczego? Patrzę na to z trzech punktów siedzenia. Po pierwsze ja lubię roboty, zawsze lubiłem, a ich świat choć nie zdominował mojego ani życia zawodowego, ani hobby, to właśnie w ramach tego drugiego w nim się odnajduję. Po... Czytaj dalej →
Tatry w maju
Żona i syn bawili w okolicach Zakopanego. Poniżej efekt w postaci kilku zdjęć. Kocham góry, lecz czasem nie dane jest mi po nich powędrować.
Muzyka, flet, nuty,…
Jak wiecie muzyka w moim życiu zawsze odgrywała ważną rolę. Zawsze lubię ją słuchać, przeżywać. W końcu po latach braku wiary we własne możliwości przekroczyłem pewną granicę. Niestety potwierdzono, że mam pamięć dźwięku i rytmu. Czy zawsze chciałem grac na jakimś instrumencie? Nie wiem, lecz od kiedy na pewno też nie pamiętam. W każdym razie... Czytaj dalej →
Koniec długiego weekendu
Kiedy wiedziałem, że majówka dobiega końca. Świadczyły o tym trzy znaki wokół mnie. Po pierwsze moja rodzina wróciła z Tatr. Nie piszę, że z Zakopanego bo nie z Zakopanego, ale wróciła, jeszcze w sobotę, nie w niedzielę, jak większość tłumu niezorganizowanej turystyki indywidualnej. Po drugie korek, mega korek, od wczesnego niedzielnego popołudnia pod oknami swojego... Czytaj dalej →