Jezus bierze Krzyż. Poprzednio napisałem jak sam poczułem ten mój własny krzyż. Dźwigam go codziennie. Jestem wdzięczny, że czasem go nie czuję, a innym razem, że ciąży. Jest dla mnie świadectwem, przypomnieniem. To początek wykonania wyroku na Jezusie Chrystusie. Nie możemy dostrzec, dziś to niemożliwe, onegdaj w tamtym czasie również. Przyjmując, iż ów krzyż, który... Czytaj dalej →
Droga Krzyżowa subiektywnie, stacja I
Od kilku lat gdzieś tam we mnie tliła się potrzeba by jakoś siebie określić w Wielkim Poście, by odnieść się sam w sobie do Drogi Krzyżowej. Mam tak, że jak już coś spisuję to i przy tym mam te najgłębsze przemyślenia. Lubię pisać, bo potem można do tego wrócić. Osoby, które mnie znają wiedzą, że... Czytaj dalej →
Po Drodze Krzyżowej
Dzisiaj po raz drugi ulicami naszej parafii przeszliśmy Drogą Krzyżową. Początkowo zauważyłem, że niezbyt wielu nas mieszkańców przybyło. Jednak później nie liczba nas obecnych była najważniejsze. Wydawać się może, że rozważania i opisy kolejnych stacji, od pierwszej aż do czternastej wielokrotnie są nam bardziej opisami niż źródłem prawdy o nas samych. Oczywiście nie wszystkie słowa... Czytaj dalej →