Pedzę, a miało być spokojnie. Zawirowania w pracy, z której moje "ja" powoli, lecz sukcesywnie chce odejść i już cały sobą działam by to się udało. Rzadkie wpisy na blogu pozbawione "tego czegoś" co sprawia, że wpis jest ciekawy, a i dla autora ma sens. Czy to oznaka znużenia blogiem... nic bardziej mylnego. To oznaka... Czytaj dalej →
Szum czytania
Wsiadłem do metra jak to często bywa w moim mieście. Usiadłem sobie obładowany rzeczami, jakbym w końcu nie mógł przestać wozić tego wszystkiego z domu do pracy i z powrotem mając nadzieję, że gdzieś to w końcu skończę. Jak opadły ze mnie emocje dźwigania powoli rozejrzałem się. Może znajomy gdzieś jaki i milej podróż upłynie.... Czytaj dalej →
Zima w Puszczy Kampinoskiej, wspomnienia…
Tak, wspomnienia sprzed roku, dokładnie z 24 stycznia 2011 roku, kiedy o ReA nawet nie słyszałem. Zamykam oczy, włączam dobra muzykę (np. Roger Subirana "Secrets") i po chwili jestem tam, pośród śniegów, ciszy, promieni Słońca ogrzewających moje spojrzenie. Wszystko jak trzeba, jak trzeba i kiedy trzeba...
Zima
Czas płynie i czasem nie zauważam jak bardzo, jak bardzo dniem za dniem upływa w kalendarzu wydarzeń, jak zmieniają się codzienne liczby kolejnych dni kolejnego miesiąca. Dochodzi to do mnie powoli bez pośpiechu wręcz na przekór realnym wydarzeniom rozgrywającym się wokół mnie i wciągających mnie w codzienne sprawy zwykłej egzystencji... aż sam boję się czytać... Czytaj dalej →
Kolejne siwe włosy ojca…
No dobra, nie włosy, a co najwyżej jakiś wąs pokrył się siwą szadzią. Może to nie tyle co upływ czasu, choć ma co nieco wspólnego z biegnącym czasem. To połączony efekt bycia w takim a nie innym wieku, niemalże lat 40, i bycia ojcem, szczęśliwym, prawie nastoletniego syna. Powyższy monitor podstawowych funkcji życiowych nie jest... Czytaj dalej →
Dotykanie Świata…
Chyba pisałem, że lubię czytać. Czytam dużo, choć nie tak wiele jak kiedyś, a jednak coraz więcej niż kilka lat temu. Jak miło jest czytać i od razu spadła liczba błędów ortograficznych. Mało ich było, a jest jeszcze mniej, no może czasem jakiś się przemknie 🙂 Dotykanie Świata Marka Kamińskiego, wywiad rzeka Marka Szymańskiego. Nie... Czytaj dalej →
Pierwsze dni
Czas ponownie się wydłużył, a ja ponownie mam wrażenie, że bardziej umknął niż udało mi się go wykorzystać lub po prostu przeżyć jak należy. Tak z czasem jest i jedynie mój syn wydaje się umieć zakrzywiać czasoprzestrzeń... jak to dzieci 😀 Życzenia kieruję do wszystkich odwiedzających ten blog, a także wszystkich tych pozostałych, bo życzenia... Czytaj dalej →