Jestem instruktorem, od kiedy to..., a od 1994 roku kiedy to wypowiedziałem instruktorskie zobowiązanie. To już 20 lat temu zapisanych kart historii. Nie liczę ile to obozów organizowałem, a ile współorganizowałem. To coś bez czego trudno żyć, trudno przeżyć wakacje, choć poświęcenie ponad miesiąc czasu na obóz nie jest łatwe w dzisiejszych czasach. Jednak bakcyl... Czytaj dalej →
13 gwoździ
Dokładnie tyle zużyłem gwoździ przy własnej pionierce obozowej w namiocie. Długość linki, a w zasadzie dwóch to jakieś 70 m. Obóz bez pionierki nie jest, dla mnie ;), obozem. Szkoła kształtowania dzieciaków wymaga by popracowali, by zrobili, zbudowali, doświadczyli własnych błędów i poznawali sztukę poprawiania. Żadna inna droga nie jest w stanie zapewnić kształtowania umiejętności... Czytaj dalej →
Obóz, prawie…
Kiedy to było, a nieco ponad rok temu. Znów w lesie nad jeziorem, ale znów nie ma tu wydźwięku negatywnego. Las, jezioro o ponad przeciętnej wodzie, nie tak twardej, a jak czystej. Spotkać w nim można nawet raki. Jakie to jezioro i gdzie nie zdradzę 😉 Niech pozostanie jak najmniej znane :). Lubię obozowy czas... Czytaj dalej →
Kocham podróżować
Czym jest podróż? Czym jest dla mnie? Nieustanną wędrówką, nierzadko wyłącznie w głąb samego siebie. Lubię stawiać kroki, przemieszczać się z punktu A do punktu B. Lubię delektować się krajobrazem, bliskością natury. Jednak kiedy przemierzam kamienne miasta, pełne asfaltu na ulicach, brukowanych chodników, szklanych tafli elewacji to i tak pasjonują mnie mijani ludzie. Choć dla... Czytaj dalej →
Dzień Myśli Braterskiej
Był w miniony piątek i sobie przeminął. Skorzystałem z zaproszenia razem z żoną uczestniczyliśmy w kominku zorganizowanym przez środowisko 254 na warszawskich Bielanach. Jest jednym z wielu środowisk harcerskich mojego Hufca ZHP Warszawa Żoliborz. Nie Was tylko nie zmyli nazwa, bo swoimi granicami obejmuje podwarszawską Gminę Izabelin, Dzielnice Bielany i Żoliborz. To drugi co do... Czytaj dalej →
Obóz harcerski a siły natury
Wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy z bliska obejrzeć miejsce przez które przeszła trąba powietrzna. Na wielu obraz zniszczeń wywarł zrozumiałe ogromne wrażenie i ciarki na plecach. Strach i wielkie pytanie - Co robić w obliczu takich sił natury? Będąc na harcerskim obozie zadaję sobie takie pytanie i staram się opracować środki zaradcze. Jednak warunki obozowe... Czytaj dalej →
Latrynowe przypływy
Siedząc w latrynie obozowej jest się z założenia w miejscu sprzyjającym przemyśleniom i stąd te przypływy 🙂 choć można je w kontekście tematu różnie zrozumieć. Obozowa latryna sprzyja przemyśleniom, chyba że właśnie jest kolejka. Pomijając zwiększone zapotrzebowanie na posiedzenia w zaciszach latryny można w niej sprawdzić wiadomości ze świata, o ile jest zasięg, porozmawiać albo... Czytaj dalej →
Las… obóz…gwiazdy
Miesiąc w lesie to cudownie spędzony czas. Niemalże trzyletnia przerwa w obozowaniu spowodowała, że obecne przebywanie na obozie jest czymś wyjątkowym. Po pierwsze miejsce, pogoda, a przede wszystkim, czyli po "zerowe" ludzie. Dla nich samych warto było przyjechać. Zawsze niezmiennie twierdzę, że obcowanie z ludźmi jest dla mnie bardzo ważne i jakże sprzeczne z moim... Czytaj dalej →