Od kiedy pamiętam 😉 w domu małżeńskim były futra, jedno, potem dwa, trzy, w końcu cztery, potem tylko trzy. Lubie zwierzątka, wszelakiej maści, znaczy głównie futerkowe 😉 . Bez nich dom byłby smutniejszy, mniej ciekawy, owszem byłoby taniej, lecz czy coś może zastąpić zestaw głośnomruczący?!? Jasne, że może, ale nie można być obojętnym na te... Czytaj dalej →
Kocia dusza
W naszym domu od zawsze były koty. Do wczoraj były 4, w tym 3 dziewczynki. Mieszkamy w domu więc z natury koty u nas mają wychodne. Nie mogę ich trzymać w zamknięciu kiedy widzę w ich oczach, pyszczkach, łapkach i ogonach tę nieodpartą chęć wolnego dreptania po świecie. Wczoraj, choć nie przy mnie, ale pewnie... Czytaj dalej →