Zima w Kampinosie

Mieszkam w pobliżu, w zasadzie za miedzą, ulicą, lecz w każdym bądź razie blisko. Wczoraj pogoda jakże miło zaskoczyła, nie tylko mnie. Słońce, błękit nieba, lekki mróz cudownie oddziaływały na mnie i mnie cieszyły. Spacer był wręcz niezbędny. Zdecydowanie wolę pogodę właśnie taką. Lekki mróz preferuję zdecydowanie bardziej niż przysłowiowe +5 °C i chlapa. Zatem starałem… Continue Reading →

Zima w Puszczy Kampinoskiej

Zdjęcia te stanowią dowód, że zima przez jakiś czas zagościła w Puszczy Kampinoskiej. Można było zaszaleć na biegówkach, pozjeżdżać na sankach, czy po prostu delektować się spacerem.

Zima, biały puch i… biegówki

  Ucieszyłem się jak dziecko kiedy śnieg spadł w miniony czwartek. Co prawda Pani prezydent mojego miasta, tak tego gdzie buduje się metro (pisownia poprawna) zapewne z ciężkim sercem wydała 2.000.000,00 PLN za jedną noc odśnieżania przez wszystkie zastępy pługopiaskarek. Zastanawiam się, czy nie dopiąć do swojego samochodziku pługu, w bagażniku posiedzę w uprzęży syna… Continue Reading →

Zima i… biegówki

Ja, wielbiciel łażenia, przecierania, tuptania dałem się namówić, a nawet nie, ale postanowiłem zrobić coś co sprawi przyjemność żonie i zgodziłem się, a nawet obiecałem, że spróbuję i spróbowałem. Co prawda ucierpiało na tym robienie zdjęć, ale było super ekstra i biegówki mnie wciągają. Akuratnie w wypożyczalni biegowkinamlocinach.pl wypożyczyłem narty, kijki, buty, a na zewnątrz pada… deszcz… Continue Reading →

Zima, zima, zima…

Ta prawdziwa ze śniegiem jest taka cicha. Śnieg tłumi odgłosy ulicy, a w pobliskiej Puszczy Kampinoskiej słabiej słychać te automobile. Wówczas jest pięknie, cudownie, miło zarówno wizualnie jak i uczuciowo. Lubię wówczas wędrować w samotności, oddając się wewnętrznym rozmyślaniom. Czasem wybieram rzadko uczęszczane szlaki i miejsca. Obcowanie z przyrodą, cisza wokół jakże koją wszelakie zmysły…. Continue Reading →

Zima, zima w Puszczy Kampinoskiej

Był taki dzień w minionym tygodniu kiedy na termometrze było poniżej zera, lecz śnieg sypał i sypał. Udało mi się wyrwać a chwil kilka by pospacerować sobie. Gdzieś miałem przeziębienie, atakujące mnie stawy. Nie mogąc jechać w góry musiałem choć troszkę pobyć sobie sam na sam z naturą. Spacer okazał się dostarczyć czegoś, o czym… Continue Reading →

Zima w Puszczy Kampinoskiej, wspomnienia…

Tak, wspomnienia sprzed roku, dokładnie z 24 stycznia 2011 roku, kiedy o ReA nawet nie słyszałem.  Zamykam oczy, włączam dobra muzykę (np. Roger Subirana „Secrets”) i po chwili jestem tam, pośród śniegów, ciszy, promieni Słońca ogrzewających moje spojrzenie. Wszystko jak trzeba, jak trzeba i kiedy trzeba…  

Zima

Czas płynie i czasem nie zauważam jak bardzo, jak bardzo dniem za dniem upływa w kalendarzu wydarzeń, jak zmieniają się codzienne liczby kolejnych dni kolejnego miesiąca. Dochodzi to do mnie powoli bez pośpiechu wręcz na przekór realnym wydarzeniom rozgrywającym się wokół mnie i wciągających mnie w codzienne sprawy zwykłej egzystencji… aż sam boję się czytać… Continue Reading →

Śnieg i uśmiech

W dniu w zasadzie wczorajszym, a dokładnie wczoraj wieczorem zaskoczyły nas, mnie, żonę, syna i koty niespodziewane, lecz zapowiadane bez przekonania opady śniegu :). Czekałem na śnieg, bo lubię zimę, bo lubię kiedy biały śnieg we dnie kiedy wieczór trwa od rana do nocy dają taką swoistą jasność, aż się serce bardziej raduje.

Czas nie tylko świąteczny

Kocham każdą porę roku, bo każda ma to coś w sobie, czo czyni ją piękną i pożądaną. Pierwsze oznaki śniegu, o ile można je tak nazwać, i ten uwieczniony powyżej efekt lekko minusowej temperaturki spowodował u mnie uśmiech od ucha do ucha. Po pierwsze i po drugie i po trzecie dlatego, że to miła odmiana… Continue Reading →

Blog na WordPress.com.

Up ↑